niedziela, 6 lipca 2014

Kobieta i jej ciężkie dni.

Jak to u nas bywa w "te dni" jestesmy rozdraznione, wszystkiego się czepiamy. Po prostu nie idzi z nami wytrzymać. No i ja teraz też tak mam. Wczoraj poszliśmy z mężem na lody do sklepu, zawsze to bym wzięła tylko wodnego,ale nie tym razem. Bo w tym miesiącu chce mi się slodkiego.
Synek już krzyczy jakiego chce mąż też już wie i ja też. Wyciagam rękę po swojego loda w kubeczku a maz na to : przecież one są bardzo słodkie nie zjesz ich. A ja że zjem właśnie je chce i tyle. On ok to weź. I jego mina że jak to te. W "te ciężkie " dni kobiecie nigdy się nie odmawia bo jak mówi że.chce to to jest tego na 100% pewna. Później było po jeszcze jednym lodzie wodnym. I tak zaspokojona słodyczami wracalam z zadowolona miną do domu. I odrazu humor się poprawił. Chociaż w tym miesiącu nie jest tragicznie to jednak humorek mam i oby nikt nie wchodził mi w drogę.
A dzisiaj na drugie sniadanie
image

Kawa mrożona z lodami i drodzowka z makiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz