sobota, 30 sierpnia 2014

Le Petit Marseillais - recenzja



 Le Petit Marseillais debiutuje w Polsce z różnorodną gamą produktów o najbardziej urzekających zapachach.
 Na bazie dojrzewających w pełnym słońcu Prowansji składników powstały kosmetyki Le Petit Marseillais.
Ja miałam okazje przetestować dwa produkty które stały sie hitem jak i debiutowały na naszym rynku.

Czas już na moją recenzje z Testowania produktów  Le Petit Marseillais, A dokładnie to żel pod prysznic kwiat pomarańczy i mleczko do suchej skóry masło shea , olejek arganowy, słodki migdał.

Na pierwszy ogień idzie
KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC kwiat pomarańczy.
+  Pachnie on ładnie
+  Zapach delikatny
+  Mocno się pieni
+  Nie trzeba go dużo używać na gąbkę
+  kremowa konsystencja tzn jest rzadszy niż inne balsamy
-  delikatny zapach na ciele
-  krótko utrzymuje sie ten zapach
+  jest wydajny spokojnie starcza na miesiąc
+  miekka i delikatna skóra !!!
+  rozpieszcza zmysły

Ogólnie byłam zadowolona z żelu pod prysznic ale jednak najwiekszym minusem jest to ze zapach naprawde szybko sie ulatnia.
 Zaś największym plusem tego żelu jest to ze skóra jest naprawde miekka delikatna w dotyku jak pupa niemowlaka. Jeszcze nigdy nie miałam tak delikatnej skóry po umyciu.

Z  serii żeli pod prysznic Le Petite Marseillais mamy jeszcze 6 zapachów dostepnych ;
kwiat pomarańczy, mandarynka i limonka, mleczko waniliowe, biała brzoskwinia i nektarynka, słodkie mleczko migdałowe oraz miód lawendowy.

Płyny pod prysznic i do kąpieli 2 w 1 Le Petit Marseillais mamy w 3 wariantach zapachu :
oliwa z oliwek i kwiat tilii, morela i orzech laskowy, Kwiat Wiśni.

MLECZKO NAWILŻAJĄCE DO BARDZO SUCHEJ SKÓRY  o składnikach masło shea , olejek arganowy, słodki migdał.
+  pachnie przepięknie
+  dobrze sie go dozuje bo ma pompke
+  jest rzadszy niż inne mleczka - balsamy
+  ma funkcje zamykania i otwierania dozownika
+  delikatnie sie go rozsmarowuje po ciele
+  szybko sie wchłania
+  czuć po skórze ze odrazu staje sie delikatna
+  skóra miekka odrzywiona
+  szybki efekt nawilżania
+  na długo starcza mleczko
+  długi efekt nawilżania
+  regeneruje bardzo suchą skóre

Szczerze nie znalazłam żadnego minusa w mleczku nawilżającym jest rewelacyjny!!! Napewno już nie bede szukała nowego mleczka nawilżającego do mojej suchej skóry. Naprawde polecam bo warto zaopatrzyc swoją półkę w ten rewelacyjny kosmetyk.

Z serii mleczka do ciała znajdują sie jeszcze 3 produkty
dwa mleczka nawilżające do skóry suchej (masło shea, słodki migdał, olejek arganowy oraz  masło shea, olejek z rumianku, mleczko figowe)
mleczko regenerujące do skóry zniszczonej i przesuszonej ( masło shea, aloes, wosk pszczeli).

Zapraszam na strone na facebooku Le Petit Marseillais   LPM    tam zawsze dowiecie sie ciekawych rzeczy o produktach.
#AmbasadorkaLPM




piątek, 29 sierpnia 2014

mała fanaberia

Taki szał mnie wziął i dzisiaj każdy paznokieć mam inny

Nasze tasiemce

Jeszcze troche i zaczna sie nasze ulubione seriale.
Na tvp 2 barwy szczescia, m jak miłość,
 tvn prawo agaty, kuchenne rewolucje, master chef,
polsat taniec z gwiazdami i twoja twarz brzmi znajomo
Polsat proponuje nawet ciekawe hity filmowe : „Faceci w Czerni 3”, „Niesamowity Spider-Man”, „Smerfy”, „Niezniszczalni 2”, czy „Żona na niby”
 żone na niby napewno obejrzymy bo bardzo fajna komedia polecam.

A wy macie jakieś swoje ulubione tasiemce, które nawet nagrywacie jak nie jesteście wstanie obejrzeć premiery albo powtórki??

Maskara Rimmel Wonder’ Full

Dostałam swoje dwie MASKARY RIMMEL WONDER`FULL na przetestowanie. Jedą dałam swojej kolezance a drugi został dla mnie. W sklepie Rimmel Wonder`Full kosztuje około 33 złotych (to zależy od sklepu) ( teraz w rossmanie mozemy ją zakupic o 10 zł mniej).
Maskara posiada unikalną formułę z olejkiem arganowym, dzięki czemu naprawdę szybko przylega do rzęs i nie skleja ich,
ultraelastyczna szczoteczka, dokładnie oddziela każdą z rzęs.

Po wstepnym przerdstawieniu wam maskary trochę mojej oceny.

Tak więc :

+  naprawde oddziela każdą z rzęs
+ idealnie się dopasowuje
+ nie pozostawia grudek
+ szczoteczka jest wygodna
- jednak nie jest ona długotrwała,
- jak dla mnie to ona sie rozmazuje
-  nie pogrubia rzęs
+  ale je wydłuża.
+  Maskara Rimmel Wonder’ Full nie podrażnia
+  nie powoduje łzawienia nawet przy codziennym stosowaniu

Obecnie stosuje tusz infinitize z Avon (cena podobna - często na promocji ), szczoteczka jest pół okrągła dopasowuje sie do rzes, pogrubia wydłuza działa cały dzień i noc nie rozmazuje sie.

Maskara Rimmel Wonder’ Full mimo wiecej swoich zalet niz wad to jednak do końca mnie nie przekonała. Bede stosowała jej jak bede chciała zrobic delikatny makijaz albo na krótko.

Moja koleżanka która dostała drugą maskare jest z niej bardzo zadowolona. Według niej maskara sie nie rozmazuje, jest trwała ładnie sie rozczesuje nie ma grudelk (a to najważniejsze) ładnie wydłuża rzesy, podoba jej sie szczoteczka tzn jest idealna bo chwyta każda z rzes osobno. Ona kupi ją jak się jej tylko skończy.

Czy moge polecić MASKARE RIMMEL WONDER`FULL??
 Z czystym sumieniem TAK ponieważ tak naprawde to co mi nie pasuje nie oznacza tego ze tobie też nie bedzie pasowało, jak się sama nie przekonasz to nie bedziesz wiedziała jak ona zachowa się u ciebie.

Maskara zachwyca eleganckim opakowaniem, zakupiłabym ją jak nie miałabym możliwości testowania ze względu na wygląd bo mi sie podoba.

środa, 27 sierpnia 2014

kapsułka vizir

Wczoraj dostałam swoją kapsułke vizir z everydayme.










                    A dzisiaj zrobiłam juz pranie :) wyszło rewelacyjne :)

#‎everydayme‬

pomidorki z folii a z nich.... małe co nie co

Jak byłam u rodziców to miałam przyjemność jedzenia w jakiej tylko chciałam ilości pomidorki. Tak więc jadłam i jadłam i sie wcale nie przejadłam.
 A mało tego troszke nawet wziełam ze sobą do domu.
Część z nich zjedliśmy a z reszty zrobiłam.... Przecier pomidorowy.
Wyszedł słodziudki. Szczerze powiem ze nigdy nie lubiłam przecierów pomidorowych, zawsze były dla mnie takie ochydne.
Ale ten co zrobiłam był przepyszny, rozpływał sie w ustach.
To dzieki tym pysznym pomidorkom które zebrałam.
Oczywiście musiałam go odrazu przetestować i zrobiłam zupke pomidorkową :) wyszła rewelacyjna. Wszyscy zajadaliśmy sie nią z wielkim apetytem. 
Reszte zaprawiłam w słoiczki i mam na później

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

pewien cytat


a oto zdjecie, z pudelka pożyczyłam

http://afra3szafra.blogujaca.pl/files/2014/06/7e4cb68bf9ac54fe06b75e64b3b09e4fb9368ff2.jpgMusisz o siebie dbać bez względu na to ile masz lat.
 Masz jedno ciało. Pracujesz nad ciałem na jakie zasługujesz. Jeśli będziesz je dobrze traktował to w każdym wieku możesz być seksowny – Ian Ziering  gwiazdor serialu Beverly Hills 90210


spodobał mi sie ten cytat. ale jest w nim duzo prawdy.

Na wiek jaki ma to sie nieźle trzyma, naprawde. 

lakier do paznokci

Nabyłam dwa kolory lakieru fioletowy i zielony.
Szarpnełam się bo żadko kiedy malowałam paznokcie, a jak juz pomalowałam to przeważnie
bezbarwnym lub odżywką.

Nastepnym razem kupie marchewkowy.

Są mało trwałe bo najtańsze z rossmana ale za to łatwo sie je zmywa i można poszaleć z kolorami.

darmowa próbka perfum

jakiś czas temu otrzymałam darmową
 próbke perfum yodeyma.  Power woman, na poczatku nie za bardzo mi sie spodobał ten zapach ale z czasem stwierdziłam ze naprawde ładnie pachnie, nawet męzowi sie spodobało.
Jest nawet trwały.

jeżeli ktoś chce to zapraszam na :


KLIK KLIK

jeszcze można zamawiać

mały comeback

nie pisałam nic ostatnio bo nie miałam kiedy.
mąż miał 3 tygodnie wolnego więc wakacje a później spedzaliśmy czas razem. i uczyłam się na egzamin na prawo jazdy. Za pierwszym razem testy nie zaliczyłam zdobyłam 66 pkt a minimum było 68, pytania tak/nie były dość trudne za to abc łątwizna. Kilka dni temu miałam powtórke i zaliczyłam  :))) z czego az skakałam z radości zdobyłam 71pkt (max 74 można było zdobyć) nawet wiem jaki błąd zrobiłam, ale teraz to nie ważne bo nie musze sie już meczyć i uczyć itp bo mam już to za sobą.
 Ale za to jazda mi została, bo oblałam na mieście ale ciesze sie ze zrobiłam łuk i wzniesienie i teraz wiem co i jak. Już sie nie bede tak stresowała.
 Zreszta ostatnią jazde na elce miałam 2 sierpnia wiec przez 20 dni nie tknełam auta i nie dziwie sie zreszta stres i zachwyt ze te trudne tym razem wszystkie pytania zaliczyłam.
Wcześniej zaliczyły 4 osoby a teraz 7 testy, a jazda to różnie im szła.
Polecam testy Liwona bardzo dobre, i dużo uczą choć nie jeden powie ze są głupie pytania, ale ja miałam wiekszości z tej aplikacji na teście pytania.
A kolejną taką bolączką jest to ze robimy pokój dzieciaków, od nowa mozna tak powiedzieć. po dołożeniu wełny i wykluczeniu zacieku na kominie (w domu) jak i wwiewania powietrza do pokoju, położyliśmy już nide i zapiankowaliśmy. Teraz to zostało zagipsowanie pokoju i wymalowanie go.

Tak było jak wyciagneliśmy wełne ktora była tylko koło komina. Po tym nie dziwimy sie dlaczego ciągle było zimno w pokoju.
teraz cały czas utrzymuje sie 23 stopni przy zamkniętych drzwiach.

słodka verbena

Na początku sierpnia Synek dostał swoją paczuszke
 słodkich cukierków verbena. Były pyszne

A tu można zapisać sie na ostatnią akcje cukierkową

https://www.facebook.com/CukierkiVerbena?fref=ts

już na facebooku

https://www.facebook.com/pages/Afra-szafra/622581541193443

sobota, 16 sierpnia 2014

Herbaty Astra- Rooibos Zielony z Czerwonokrzewu z Trawą Cytrynową i Miętą

Jakiś czas temu dostałam na przetestowanie od Astra :  herbate zieloną - Astra Rooibos Zielony z czerwonokrzewiu z trawą cytrynową i z miętą.
W opakowaniu jest 20 torebek, są jeszcze 3 inne smaki z tej serii " miód, cytryna i malina". Na pudełku znajdziemy informacje że:
* jest bez konserwantów
* zawiera witamine c
* minerały (mg,f,na,ca).
*Nie zawiera kofeiny, więc mogą ją pić kobiety w ciąży i dzieci
*zaparzać około 8-10 minut.
*pochodzi z Republiki Południowej Afryki
* ROOIBOS ZIELONY nie podlega procesom utleniania, dzieki czemu zawiera ogromne ilości witamin,
* bogaty w antyutleniacze
* każda torebka jest zapakowana osobno dzięki temu aromat i smak zostaje taki sam
*ekspresowa, aromatyzowana
I tak sie zastanawiam jak opisać smak tych herbat.
herbata z czerwonokrzewiu z mięta jest łagodna, smaczna, mięta jest wyczuwalna ale nie jest tak ona mocna jak byśmy pili samą miętę. Hmmm...co by tu jeszcze dodać?  Mi bardzo smakuje oczywiście piłam ją na zimno ( bo taką lubie) i bez cukry bardzo dobrze smakuje.
Na pewno dam ją do picia dzieciom zamiast zwykłej mięty - na pewno zasmakuje im ona. 
Herbata z czerwonokrzewiu z trawą cytrynową : delikatny smak, pierwszy raz piłam trawe cytrynową i cały czas zastanawiam sie co może smakować tak jak ona i tak kojarzy mi sie z lekkim posmakiem pomarańczy, bardzo smaczna, bardzo dobrze smakuje bez cukru.
Jestem zdziwiona ze nie zostaje osad, bo inne zielone herbaty
 zaparzane z torebki zostawiają straszny osad, po liściastych jest dużo mniejszy ten osad więc uznaje herbate zieloną liściastą.
Ale ta mi bardzo zasmakowała i raczej zostaje przy niej.

Delikatny smak, smakuje dobrze na ciepło jak i na zimno, jest dobra bez cukru (nie wiem jak smakuje posłodzona bo nie pije herbat z cukrem)
Jestem bardzo zadowolona z możliwości testu herbaty Astra Rooibos.
Zapraszam do odwiedzenia Strony internetowej Astra  KLIK jak i fanpage https://www.facebook.com/KlubAstra 

Ja ją już polubiłam i mam nadzieje że ty również polubisz :) herbate jak i inne produkty i fanpagr :)
NAPRAWDE POLECAM

Przeliczeni

W numerze lipcowym Glamour był ciekawy artykuł o liczbach. Ale takich nie zwykłych. Opowiada on o przeliczeniach tego co jemy,ile zrobiliśmy kroków,w jakim tempie przeczytaliśmy książę ,ile kalorii zjedlismy,jaki mamy nastrój itp. Ja też tak kiedyś robiłam, wszystko liczyłam przeliczalam ile za ile po ile czy za dużo może za mało. Często spotykalam się z krytyką i wysmiewano się ze mnie. Mama z siostrą zawsze mówiły że pasuje do poznaniakow bo oni tacy sami. Z czasem starałam się ograniczać albo po cichu to robić aby nikt nie widział i nie słyszał. Ale do dnia dzisiejszego mi to zostało,lubię liczyć i przeliczać np ile na co czasu tracę,ile czasu zajmuje mi przeczytanie książki, albo przeliczam co np za 100zl mogę kupić dzieciom jak mąż chce kupić coś co mi nie pasuje i mu to wyliczam. Mam taki przelicznik,może to śmieszne ale zawsze działa. Zapisuje nawet miesięczne wydatki, nie wszystkie ale tych co nie zapisuje w zeszycie to mam w głowie,co za ile i na co zostało wydane.
 Po tym artykule jakoś tak mi sie lepiej zrobiło że nie tylko ja wszystko co się da liczę, że są też i inni którzy liczą i liczą i liczą.
Są nawet aplikacje do tego przeznaczone, ja napewno z nich nie skorzystam bo nie chce aby ktoś to za mnie robił. Lubię robić to sama bez niczyjej pomocy. W końcu nogę powiedzieć że to w jakimś rodzaju moje hobby :) Męża też trochę tym zarazilam, on to ciągle przelicza ile palą nasze samochody, mimo że ma komputer pokładowy to sam też przelicza.

czwartek, 14 sierpnia 2014

dobre na bolące gardło

młody w niedziele (jak byliśmy jeszcze u babci) wstał z olbrzymią chrypką i mowił ze go gardło boli. Odra zu pojechaliśmy do lekarza, na szczescie nic mu nie było ale mieliśmy wziąc cos na kaszel i chrypke.W aptece pan polecił nam syrop blu kid "oleorarm" kosztował 27 zł 150 ml. Wspomaga pracę układu odpornościowego. Zawiera witamine C, Cynk jest z ekstraktu z czarnego bzu.
Oraz tabletki "isla classis" z czarnej porzeczki bez cukru i ma wyciąg z porostu islandzkiego, Witamia C. Łagodzi kaszel i chrypke, 30 pastylek kosztuje 24zł.
Nie pisałabym nic o nich gdyby nie dały rezultatu.
A rezultat po tabletkach jest odra zu wyczuwalny, mnie samą gardło kuło wziełam jedna i juz poczułam wielka ulge. Starszy już w poniedziałek nie narzekał na gardło i chrypka mu mineła.
Tak więc polecam taki zestaw na kłujące gardło, chrypke i kaszel. Naprawde działa.

wakacje pełne wrażeń

i jestem z powrotem :)
Czwartego pojechaliśmy juz wszyscy do babci i starszego syna na wakacje. spedziliśmy tam tylko 9 dni bo mąż nie mogł już wytrzymać nic nie robiąc ... :( mimo ze co chwile znajdował sobie zajęcie.
Ale za to byliśmy nad morzem w miedzyzdrojach. Dzieci siedziały trzy godzinki w wodzie bawiły sie pluskały. Strasznie duzo ludzi, nie mozna było przejsc po plaży, ciężko było ze znalezieniem miejsca aby sie rozłożyć. Na nasze szczescie jedno miejsce czekało na nas przy samiutkiej wodzie :)
Jazda w tamtą i z powrotem odbyła sie bez korków bo jechaliśmy w tygodniu. Ale za to mieliśmy nie miłą kolizje. Pan wjechał nam w tyłek i jeszcze miał pretensje jak by to była nasza wina. Przed nami jechał krawter ktory nagle zatrzymał sie, w pierwszym momecie myślałam ze ktos w ostatniej chwili zatrzymał sie przed nim bo nie miał zadnego kierunku włączonego i jeszcze daleko był od wjazdu, jak my sie zatrzymaliśmy to dopiero włączył kierunkek ze bedzie skrecał w lewo, my już staliśmy a ten z tyłu centralnie wjechał w nas, to było olbrzymie zaskoczenie bo nie spodziewaliśmy sie, gdyż juz staliśmy i nagle te bum... masakra. Nawet nie chamowaliśmy gwałtownie. Poźniej miał pretensje ze policje wezwaliśmy, ale mamy takie prawo zwłaszcza ze my nie z tamtąd i on też nie.
Z atrakcji jakie my jako dorośli mieliśmy ( tu musze sie pochwalić bo nie mam nigdy okazji aby tak spedzic weekend), zrobiliśmy grila z kuzynostwem bratem i naprawde rewelacyjnie sie bawiłam zreszta wszystkim sie podobało. W koncu mozna było usiąść napić sie porozmawiac pośmiać a przedewszystkim wszystko było na luzie. Siedzieliśmy do prawie 5 nad ranem. Było tez i ognisko przy ktorym później ogrzewaliśmy sie. Troche mieszaliSmy piwo wódke i wino, o dziwo nic nam na nastepnym dzień nie było. Ja juz miałam pobudke o 8 rano i nawet dobrze sie czułam. A czemu nie mam takiej okazji bo wyznaje taką zasade ze jeżeli jeden z rodziców ma ochote na piwo wino itp to drugi nie pije, i u nas jest tak zawsze ze jak mąż ma (a on bardzo zadko kiedy ma) ochote to sobie wypije jedno piwko. Wtedy ja już tez nie moge.

Droga powrotna do domu była straszna. Jak juz tylko zjezdzaliśmy z obwodnicy szczecina na S3 to zaczeło padać. I to jak, że nic widać nie było. W jednym miejscu dosłownie kilka metrów przed nami przeszedł wir można powiedziec ze nie duże tornado a zaraz za nim tak sie rozpadało ze wjechaliśmy w taką ulewe ze samochodu przed nami nie było widać jechało się z taką myślą ze on jedzie przed nami jechaliśmy z 30km/h może mniej, nasuwała sie nawet taka myśl ze może stanąc no ale też niebezpieczne byłoby to bo. Jakoś wyjechaliśmy i co kilka metrów spotykał nas podobny deszcz i silny wiatr.

 Wjaz na A2 był spokojny i tam juz świeciło ładne słoneczko, oczywiście położyłam bilet na torebce i tak ją brałam ze mi wyleciał, jeszcze szukaliśmy przed samymi bramkami biletu. Znalazł sie pomiędzy fotelami. Masakra.