niedziela, 1 lutego 2015

co za niedziela ....

Dzisiaj to było coś strasznego... Rano wstałam ledwo co...

 Bo chyba dopadł mnie jakiś okropny przerażający bandyta leniwiec.

Co za dzień nic nie miałam do robienia bo obiad został jeszcze z wczoraj ( robiłam szare kluchy z kapustą) posprzątać nie ma co bo to zrobiłam przedwczoraj ( bo wczoraj gości miałam od samego rana). Rano Mechanior rozpalił w kominku w połowie pomógł mi zrobić śniadanie (jak nigdy) nawet wyniósł śmieci jak wychodził do pracy ( szok!! ).



Jak Mechanior położył się spać (drzemka przed nocką)  to nawet dostałam pilota w spadku bo dzieci się tak ładnie grzecznie bawiły ze nie zwracały nawet uwagi na tv, a ja w szoku , że jak ja mam operować pilotem?? ćwiczyć palec?? Toż to normalnie nie możliwe. Więc leżałam w łóżku , koc dzieci zabrały do zabawy i tak leciałam po tych kanałach, gdy stwierdziłam ze nic nie ma to włączyłam dzieciom "nemo". Położyły się koło mnie - koca trochę dostałam i tak oglądaliśmy.

Mechanior wstał wziął kąpiel, zjedliśmy obiad, zrobiliśmy kanapki. On wyszedł do pracy a ja do łóżka dzieci koło mnie bawią się grzecznie ( nawet nie chciały się ze mna bawić ;( )
Taki nudny dziwny dzień nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
Z tych nudów zrobiłam galaretkę dla dzieci
miała być  z biszkoptami ale gdy wlałam galaretkę powiedziały że nie chcą ciastka więc miały samą galaretkę, a ja osobno biszkopty w galaretce.
Później pomalowałam sobie paznokcie,
Tuptuś w końcu pozwolił mi się ze sobą pobawić.
Kapiel kolacja i spać.
I tak minął trochę dziwny dzień na nic nie robieniu.
To chyba jakieś przesilenie zimowo - wiosenne , że tak dzisiaj dziwnie się czułam. I że nic robić nie musiałam.... toż to normalnie szok, zawsze niedziela jest zaganiana i wogole zawsze coś robie bo zawsze jest coś do zrobienia a dzisiaj nic kompletnie nic, nawet nie miałam jak pokrzątać sie po kuchni no dobra trochę tak bo umyłam garnek po obiedzie i patelnie ( gdzie mogłam włożyć to do zmywarki !! ale tego nie zrobiłam!! ) i na tym koniec .
Normalnie nie mogę dojść do siebie po takiej leniwej dziwnej niedzieli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz