Mam dla was taki fajny prosty przepis na pyszny placek. Moja rodzinka go uwielbia. Jesień jest porą jabłek i ciasta własnie tego bo przez bite 4 miesiace ( zaczynając od 1września) robie go raz w tygodniu nawet zdażało sie w tamtym roku ze zawitało ciasto dwa razy w tygodniu. Przez wiosne i lato odpoczywam od robienia. Przepis mam z jakiejś ksiązki, którą dostałam w strzepkach.
Mam nadzieje ze zasmakuje wam. :)
SKŁADNIKI :
2 szklanki mąki krupczatki ( zwykła tez może być)
1/2 kostki (12,5dag) masła lub masła roślinnego (margaryna tez moze być)
2 żółtka
1-2 syklanki cukru pudru ( czasami wrzucam zwykły cukier)
3 kwaskawe jabłka ( zawsze daje wiecej z 6-8 czasami daje takie jabłka jakie mam i tez jest dobre)
sok z cytryny ( zawsze tylko po kropie)
2 łyżki grubego cukru kryształu
2 łyżki rodzynek ( bez nich tez moze być)
2 białka
1/2 szklanki cukru pudru do ubicia piany
tłuszcz do wysmarowania formy
CIASTO:
Przesianą przez sito make siekamy z miekkim tłuszczem ( nie rozpuszczamy tłuszczu bo wtedy smak ciasta jest inny), dodajemy utarte na puch zółtka z cukrem pudrem, ciasto szybko zagniatamy (czubkami palców) , owijamy w folie i wkładamy na godzinke do lodówki. (jak polezy dłuzej jest smaczniejsze).
Obrane ze skórki, pozbawione gniazd nasiennych jabłka ucieramy na tarce jarzynowej z duzymi otworami, obficie skrapiamy sokiem z cytryny ( najlepiej skropic tak srednio chyba ze ktos lubi bardzo kwaskawe to obficie kropimy), dodajemy cukier i podsmażymy na niewielkim ogniu, czesto mieszając, az staną sie szkliste. Dodajemy przebrane rodzynki, mieszamy, odstawiamy do wychłodzenia.
Wychłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubosc 2 cm ( ja rozdrabniam je w rekach nad blacha i ugniatam lekko palcami), rozkładamy na przygotowanej małej blaszcze, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemi przez 20 min w temperaturze 200stopni celcjusza, aż nabierze złocistego koloru ( u mnie juz po 15 minutach jest gotowe tak wiec doglądamy jak bedzie ładnie zarumienione wyłączamy).
Upieczony placek wyjmujemy z piekarnika, schładzamy, rozkładamy na powierzchni przygotowane jabłka, na nich, równomiernie, pianę ubita z białek z cukrem pudrem i ponownie wstawiamy do niezbyt gorącego (120C) piekarnika i pieczemy do czasu, aż piana lekko sie zarumieni.
Podajemy na goraco z dodatkiem porcji lodów lub na zimno z porcją ubitej śmietany.
Mozna zrobic ciasto na dużą blache wtedy podwajamy składniki. Jak mamy małe jajko do dodajemy jedno lub dwa więcej. Zawsze wychodzi. Piane najpierw ubijamy a do ubitej dodajemy dopiero cukier puder.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz