nie pisałam nic ostatnio bo nie miałam kiedy.
mąż miał 3 tygodnie wolnego więc wakacje a później spedzaliśmy czas razem. i uczyłam się na egzamin na prawo jazdy. Za pierwszym razem testy nie zaliczyłam zdobyłam 66 pkt a minimum było 68, pytania tak/nie były dość trudne za to abc łątwizna. Kilka dni temu miałam powtórke i zaliczyłam :))) z czego az skakałam z radości zdobyłam 71pkt (max 74 można było zdobyć) nawet wiem jaki błąd zrobiłam, ale teraz to nie ważne bo nie musze sie już meczyć i uczyć itp bo mam już to za sobą.
Ale za to jazda mi została, bo oblałam na mieście ale ciesze sie ze zrobiłam łuk i wzniesienie i teraz wiem co i jak. Już sie nie bede tak stresowała.
Zreszta ostatnią jazde na elce miałam 2 sierpnia wiec przez 20 dni nie tknełam auta i nie dziwie sie zreszta stres i zachwyt ze te trudne tym razem wszystkie pytania zaliczyłam.
Wcześniej zaliczyły 4 osoby a teraz 7 testy, a jazda to różnie im szła.
Polecam testy Liwona bardzo dobre, i dużo uczą choć nie jeden powie ze są głupie pytania, ale ja miałam wiekszości z tej aplikacji na teście pytania.
A kolejną taką bolączką jest to ze robimy pokój dzieciaków, od nowa mozna tak powiedzieć. po dołożeniu wełny i wykluczeniu zacieku na kominie (w domu) jak i wwiewania powietrza do pokoju, położyliśmy już nide i zapiankowaliśmy. Teraz to zostało zagipsowanie pokoju i wymalowanie go.
Tak było jak wyciagneliśmy wełne ktora była tylko koło komina. Po tym nie dziwimy sie dlaczego ciągle było zimno w pokoju.
teraz cały czas utrzymuje sie 23 stopni przy zamkniętych drzwiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz