W końcu ferie a ....
Wczoraj wszyscy wstaliśmy jacyś zakichani, ale ogólnie
dobrze sie czuliśmy. Starszy poszedł do szkoły bo wszystko było ok. Ale
jak już przyszedł to oczy miał całe szkliste i pożądny katar. A dzisiaj
mały szpital, cały dzień siedział w łóżku a jutro idzie do lekarza, mimo
że mówi, że go gardło nie boli , i ma stan pod gorączkowy. Tak więc
nici z wyjazdu w ten weekend na ferie do póki sie nie wykuruje i obyśmy
my nie zachorowali...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz