Urodzinkowy Torcik Tuptusia
Jak wczoraj pisałam wujek (czołgpudzian ) zrobił torcik dla Tuptusia , upiekł biszkopt a dzisiaj babcia przełożyła go kremem i konfiturą. Oczywiście tort nie nazywał by się tortem gdyby dzieci nie miały własnego wkładu w niego czyli ozdobiły torcik.
Na wierzch dzieci
poukładały owoce ( banany, ananasy) oraz inne dekoracje : kwiatki, gwiazdki, kolorowe posypki. Tort wstawilismy do lodówki aby przeszedł tym wszystkim.
Potem dzieci miały zadanie.
Pelala, Gregory i Tuptuś każdy z nich wybrał świeczkę jaka stanęła na torcie - ich zadanie.
Najpierw świeczki zdmuchnął Tuptuś , a później jeszcze raz cała reszta.
Tort wyszedł rewelacyjny jak zawsze.
I pyknęło Trzy latka Tuptusia. Jak ten czas szybko leci, a pamiętam dosłownie jakby to było wczoraj jak się dopiero co urodził.... Ach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz