Skarby jakie przywiozłam od mamy to : pomidorki, ogórki , piertuszke - natke, botwinke i fasolke
Którą odrazu robię na obiad.
Natka pietruszki bedzie tym razem ususzona, a botwinka już pokrojona
I wlozona do zamrażarki, gotowa aby któregoś dnia zrobić pyszna zupke. Zapomnialam tylko wziac ogórki kiszone, ale w sierpniu to nadrobimy jak pojedziemy jeszcze raz.
Po ponad tygodniu nie obecności w domu robię obiad, mąż już głodny do domu jedzie, slinka mu cieknie na myśl o obiedzie. Leniuszek z niego trochę, bo zjadł to co mu zostawilam,a później nie chcialam się gotować. Jak nigdy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz