
Pierwszą zupkę którą przygotowałam był BARSZCZ BIAŁY.
Zrobiłam go z instrukcją na opakowaniu czyli :
Do litra zimnej wody wrzuciłam 3 ziemniaki (lubią jesc więc wrzuciłam ich o 1 więcej niz w instrukcji), jedną starta na tarce marchewkę. Gotowałam około 15 minut. Do osobnego garnuszka wlałam 500ml zimnej wody i wrzuciłam zupę barszcz biały. Wymieszałam i wlałam do gotującej sie wody z warzywami ( do warzyw wcześniej nic nie dodawałam gotowały sie w samej wodzie bez przypraw). Cały czas mieszałam. Na początku miałam obawy czy na tyle wody starczy tego proszku i czy naprawdę będzie to smakowało a może będzie trzeba coś dodac. No nic ale czekałam az się pogotuje kolejne 15 minut, w trakcie wrzuciłam pokrojoną białą kiełbaskę.

Jestem w szoku, że tak szybko mi sie zupa ugotowała. Przeważnie jak gotuje zupę jest to godzina do półtorej, no bo wiadomo za nim ugotuje sie mięso później warzywa, na końcu ziemniaki a nie daj boze a będzie to ogórkowa czy też kapuśniaczek to kolejne jakieś 15-20 minut. Po prostu lubię mieć wszystko dobrze ugotowane.
A ta zupa zmienia moje myślenie o gotowaniu zup!!! a dokładniej o czasie przygotowania jej.
Jeszcze dzisiaj zachwalałam przyjaciółce M (pozdrawiam :) ) , jak ja szybko i bez wysiłku ugotowałam zupkę. Bez większej filozofii, jak i bez zmartwień czy wszystko będzie dobrze doprawione.
Dobra koniec zachwalania gotowania teraz pochwale smak :) !!!

Starczyło zupki na 6 porcji. Bardzo sie ciesze ze mojej rodzince jak i koleżanka bardzo smakował Barszcz Biały , a przyjaciółka na pewno wypróbuje.
To teraz kolej na następną zupke.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz